05 stycznia 2013

KOREKTORY INGLOT AND RIMMEL LONDON


Witam


Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować moje ulubione korektory pod oczy. 
Inglot Cream Concealer to mój zdecydowany numer jeden - używam go już od dobrych trzech lat. Kupiony całkiem przypadkiem, bo z polecenia koleżanki, bez próbowania w sklepie, okazał się strzałem w dziesiątkę. Moim dużym problemem są cienie po oczami, spowodowane względami zdrowotnymi, zatem potrzebuję mocnego krycia i właśnie taki daje mi korektor marki Inglot.
 Jedyne czego mi zawsze w nim brakowało to rozświetlenie i tu na scenę wchodzi Rimmel Match Perfection. Połączenie tych obu daje naprawdę ładny efekt. 

Jeżeli chciałybyście stosować te korektory osobno to Rimmel polecam osobom, które nie mają większych problemów i chcą raczej rozświetlić skórę pod oczami niż ukryć zasinienia. Natomiast Inglot ma doskonałe krycie, dzięki czemu ukryje na prawdę mocne zasinienia, zapewne też dlatego iż jest dość gęsty.
  Ja natomiast, tak jak wcześniej pisałam łączę te dwa korektory i dzięki temu osiągam efekt maksymalnego krycia i rozświetlenia. Najpierw nakładam korektor Inglota przy pomocy pędzelka (również marki Inglot) a później przy pomocy aplikatora nakładam korektor Rimmel. Delikatnie wklepuję je palcami.
 Efekt utrzymuje się przez cały dzień. 


 A tak prezentują się na dłoni : u góry Rimmel na dole Inglot.


Polecam :) 

Ocena : 5/5

Larysa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz